Zacznij praktykę

Meditation by the sea, source: wikipedia commons

Poniżej odnajdziesz garść informacji, które pozwolą Tobie rozpocząć i utrzymać pomyślny proces medytacyjny 🙂 Jeżeli masz jakieś pytania lub sugestie na temat zawartości tej strony, śmiało pisz do nas!

Poniższe wprowadzenie przeznaczone jest dla osób, dla których medytacja jest przede wszystkim przedsięwzięciem osobistym, to znaczy ugruntowanym we własnej decyzji i skierowanym na własne życie. Dzięki naszemu wprowadzeniu zminimalizujesz zewnętrzne czynniki i nauczysz się niezależnej medytacji, która niezależnie od wyboru tradycji, celu, od początku do końca pozostanie przede wszystkim Twoja (nawet, gdy przypadkiem rozpuści Ci się ego 😜)

Załóż dziennik medytacyjny

Zeszyt, gdzie zapisujemy długość i rezultaty praktyki jest podstawą pomyślnej medytacji. Dlaczego? Ponieważ samo istnienie dziennika, do którego powracamy, ugruntowuje i urealnia naszą praktykę. Jeżeli codziennie zapiszemy tak zdania lub dwa, umysł odczytuje to jako realny progres. Kiedy nie korzystamy z dziennika medytujemy w próżni.

Złóż postanowienie

Jeżeli chcesz zacząć medytować, zaplanuj sobie minimum dwa tygodnie, kiedy codziennie wygospodarujesz czas na praktykę. Może to być na przykład 7-15 minut. Jeżeli czujesz, że pomysł codziennej medytacji “od zera” Cię przerasta na teraz, zaplanuj sobie sesje raz na dwa dni i trzymaj się planu!

Na początkowym etapie najważniejsze jest to, aby przyzwyczaić umysł do regularnego powrotu do praktyki. 7 minut dziennie przez dwa tygodnie da Tobie więcej, niż godzina praktyki raz w miesiącu. Dopiero później przejdź do wydłużania czasu medytacji.

Skorzystaj z Insight Timera

Zainstaluj aplikację Insight Timer, na której możesz wyznaczyć jak długo chcesz medytować. Aplikacja poinformuje Cię dźwiękowo o początku i końcu praktyki. Będzie także zliczać ile medytowałeś w wymiarze dni, tygodni i miesięcy. Daje to klarowny wgląd, który sprawi Ci radość i pomoże w dyscyplinie. Jeżeli jednak nie trafia do Ciebie ten pomysł, możesz ustawić stoper i spisywać “wyniki” w specjalnym zeszycie.

Aplikacja Insight Timer przyzna Ci symboliczną gwiazdkę za każde 10 dni codziennej praktyki.

Nagradzaj się, kiedy wypełnisz postanowienia

Kiedy uda Ci się wypełnić postanowienia, takie jak dwa tygodnie codziennej praktyki, uczyń dla siebie coś wyjątkowego; na przykład odwiedź jakieś piękne miejsce lub spraw sobie prezent. Taki prezent nie musi być związany z duchowością, ważne, żebyś pamiętała, że jest on nagrodą za Twoją systematyczność i regularność 😺

Wiedz, co robisz – świadomie wybieraj technikę

Wybierz techniki medytacji, które chcesz eksplorować. Niech będą proste i sugestywne; możesz wybrać dwie i robić je na przemian. Może to być jedna technika. Ważne, żebyś “wiedział co robisz”. Przykładowo: podczas sesji a skup się na nozdrzach i poczuj, jak powietrze przepływa przez nos. Podczas sesji b zogniskuj uwagę na brzuchu i śledź ruchy przepony.

Eksperymentuj, ale systematycznie. Wypróbuj jedną technikę przez tydzień lub dwa tygodnie. Zapisz to ona Ci dała, a następnie przejdź do następnej.

Zapamiętaj, jak się czujesz

Włącz pamięć w swoją medytację! Zapamiętaj nie tylko to, żeby medytować, ale także jak się czujesz podczas i po medytacji. Zapamiętaj stan; czy jest spokojny, czy energetyczny, a może jedno i drugie? 😲 Zapamiętaj, jak czujesz się w ciele. Zapisz to wszystko w zeszycie, który uczyniłeś dziennikiem swojej praktyki.

Ustal specjalny czas, specjalne miejsce i specjalne przedmioty

Wybierz skrawek podłogi lub kąt w pokoju, gdzie będziesz praktykować. Może to być także krzesło, na którym zawsze medytujesz. Zapal świeczkę wybranego koloru, z której będziesz korzystała wyłącznie podczas praktyki. Podczas praktyki zawsze zwracaj się na Wschód. Kup koc lub kawałek materiału, którym będziesz owijał się na czas medytacji. Wybierz jakiś przedmiot, np. małą figurkę, którą będziesz stawiał przed sobą podczas praktyki a przez resztę dnia nosił w kieszeni. Po co to wszystko? Przedmioty materialne ugruntowują praktykę. Dzięki nim i wyborze specjalnego miejsca pokazujemy naszemu umysłowi, że praktyka jest dla nas istotna. Dzięki temu łatwiej nam będzie zakorzenić medytację w naszej codzienności.

Korzystanie z różnych przedmiotów zwiększa także szansę, że medytacja nam się przyśni, co oznacza, że praktyka “wsiąkła” w naszą podświadomość!

Rytualizuj swoją praktykę

Kiedy rozpoczynasz i kończysz medytację, stuknij trzy razy w podłogę lub skorzystaj z instrumentu muzycznego, który wyda charakterystyczny dźwięk. Ułóż krótką formułkę, którą będziesz wypowiadać na początku i końcu praktyki. Zapisz ją w dzienniku medytacyjnym. Formułka może brzmieć: niech moja praktyka wzmocni moje skupienie, a wytworzona przeze mnie moc wzbogaci moich najbliższych. Możesz także skorzystać z gotowej formuły, np. Metta Sutry. Zastanów się w spokoju nad tym, jakie słowa osadzą Twoją praktykę w jakimś sensie, kierunku lub motywacji.

Jeżeli chcesz, możesz także ustanowić symbol, w którym zawrzesz swoją motywację, potrzebę lub kierunek. Jeżeli medytujesz, aby uwolnić się od niepokoju, “zaklnij” tę intencję w geście dłoni uniesionych w górę lub dotykających podłogi. Jeżeli Twoja praktyka poświęcona jest bieżącej sytuacji życiowej, przez medytacją unieś palec wskazujący, który “wskazuje” na tę sytuację (np. chorobę członka rodziny lub wyzwanie, z którym się mierzysz).

Równie ważne jak rozpoczęcie jest zakończenie praktyki. W tradycji Tybetańskiej owoce z zasługi wygenerowanej przez praktykę ofiarowuje się wszystkim czującym istotą. Wyobraź sobie, że dysponujesz mocą, którą możesz podarować komu chcesz; i zrób to. Możesz także wyrazić nadzieję, że Twoje ciało i umysł pokochają medytację, dzięki czemu będziesz chciała do niej powracać.

Spójrz na medytację jako na tajemnicę, a potem zaufaj jej tak mocno, jak potrafisz

W Internecie znajdziemy mnóstwo artykułów o tym, jak medytacja wpływa na zdrowie, redukcje stresu etc (potwierdzone przez naukę!), a także jak niesamowite, ezoteryczne odkrycia czekają nas, kiedy zaczniemy praktykę. Odstaw to wszystko na bok i spójrz na medytację jako na tajemnicę. Nikt nie jest w stanie udowodnić jej skuteczności, nie istnieje ostateczne “Dlaczego”, po odnalezieniu którego na zawsze uwierzysz w sens praktyki. To, co jest podstawą to nie propozycje intelektu, ale Twoja własna wola, która decyduje się na rozpoczęcie i utrzymanie medytacji.

Żadne statystyki czy sentencje internetowych szamanów nie zastąpią prostego i osobistego zaufania. Powiedz sobie: “Starożytna praktyko kontemplacji, ufam Twojej transformującej mocy”. Żadne weryfikacje czy motywujące cytaty nie wygenerują siły, która bierze się z zaufania.

Znajdź grupę medytacyjną, gdzie można praktykować wspólnie i porozmawiać o swojej praktyce

Nie medytuj w próżni! Rozejrzyj się za ludźmi, którym możesz zaufać, aby medytować wspólnie z nimi. Najlepszym pomysłem są regularne (np. raz w miesiącu) odwiedziny w jakieś wspólnocie, np. buddyjskiej. Możesz także medytować zdalnie ze znajomymi, np. włączywszy kamerkę. Warto jednak nie medytować “do monitora”, lecz odwrócić jarzący się bluescreen na czas praktyki.

Jeżeli ktoś pyta Ciebie o medytację, bądź życzliwy i powściągliwy

Na początkowych etapach praktyki dopiero budujesz swój własny język oraz nawyki, które są bezpośrednio związane z medytacją. Jest to proces, w którym warto postawić “na siebie”, dać praktyce dojrzeć i nie rozmieniać jej na drobne, omawiając z innymi swoje wglądy, odkrycia, itp. Jeżeli doświadczysz czegoś wyjątkowego, zapisz to w dzienniku! Jeżeli ktoś zapyta Cię o Twoją praktykę, uśmiechnij się i powiedz, że “idzie dobrze”. Póki co zrezygnuj z wchodzenia w szczegóły.

Taka decyzja tworzy bezpieczną przestrzeń, w której wyłaniają się Twoje własne doznania, emocje i odkrycia. Unikniesz wtedy fiksowania się na przejętych od innych koncepcjach, takich jak “oświecenie”, wewnętrzny mistrz” czy inne.

Celem dobrej medytacji jest regularna medytacja. Kropka.

Droga medytacyjna z początku nie powinna mieć wielkiego celu. Samo utrzymywanie praktyki wypełnia ją; nie potrzebujemy dążyć do niczego wzniosłego lub mistycznego. Unikniemy wówczas “słomianego zapału”,tj. nie będziemy uzależniać swojej motywacji od przejętych z zewnątrz pomysłów. Celem medytacji jest długotrwała praktyka, której owoce dojrzewają w swoim tempie i same wpadają nam w ręce.

W pomyślnej medytacji dużo zależy od alokacji sił. Za taką alokację odpowiedzialne jest wyobrażenie, które masz na temat praktyki. Jeżeli wymierzysz za wysoko, pojawi się frustracja. Jeżeli wymierzysz za nisko, nie pojawi się entuzjazm 😴… Jeżeli weźmiesz na siebie za dużo, pogubisz się. Jeżeli zagubisz się w gąszczu propozycji i obietnic, wkrótce rzucisz to wszystko w diabły!

Właściwa medytacja zmienia nas samoistnie; to, co dajemy to regularność i dbanie o odpowiednią technikę. W tym sensie medytacja jest jak wizyta u fryzjera; płacisz, siadasz na fotelu i oddajesz głowę w ręce specjalisty. Takim “specjalistą” jest sama praktyka a także wybrana przez Ciebie technika. Jeżeli źródło techniki jest rzetelne (a najlepszym źródłem jest kompetentny nauczyciel), systematyczne wykonywanie jej wystarczy.

Kiedy poczujesz, że Twoja praktyka wrosła w codzienność, wybierz jedną tradycję lub książkę, która będzie Cię inspirować

Na początkowych etapach praktyki ważne jest, aby odnaleźć sens i motywację do medytacji we własnym życiu, zamiast “pożyczać” ją z książek. Kiedy odkryjesz, że umysł wykształcił nawyk powrotu do medytacji, przynosi Tobie ona owoce i “wpasowała” się w Twoje życie, sięgnij po dodatkowe materiały.

Zjawisko kompulsywnego czytania o duchowości i oglądania filmików zaszkodzi Twojej praktyce tak samo, jak roztrząsanie różnic pomiędzy technikami i tradycjami. Dyskusje o tym pozostaw religioznawcom, imamom i panditom…przynajmniej przez pierwsze miesiące praktyki 😉

Jeżeli potrzebujesz książki, która będzie Cię inspirować, niech będzie to jedna pozycja. Unikaj przeskakiwania pomiędzy książkami i stronami internetowymi; wybierz jedną, ciekawą książkę i noś ją ze sobą. Czytaj niespiesznie i rób notatki.

Mądrze gospodaruj energią wytworzoną przez praktykę

Jeżeli nasza praktyka jest pomyślna pojawi się dużo energii w postaci inspiracji, pragnienia dalszej eksploracji, zachwytu, zaintrygowania, itp. Ważnym jest, aby nie rozmieniać tej energii na drobne, tylko przeznaczyć na jakiś rozwojowy cel.

Zazwyczaj polecam kierowanie energii wygenerowanej przez praktykę poza praktykę. Zamiast sięgać po kolejną książkę na temat duchowości, wyznacz sobie jakiś ciekawy kierunek, zanurz się w Nieznane, spróbuj czegoś nowego! Zaangażuj się w życie, spróbuj jakiegoś sportu, posprzątaj na strychu, zrób coś szlachetnego dla swoich bliskich, odważ się na coś ryzykownego! Wtedy to poznasz siebie bardziej, niż podczas “ezoterycznych eksploracji”. A co więcej, włożyć wytworzoną energię w coś realnego, co uszczęśliwi Cię realnymi owocami. Wówczas rzeczywistość wynagrodzi Cię uznaniem, zainteresowaniem lub pieniędzmi, a Twój dobrobyt ulegnie pomnożeniu.

Uważaj jednak, żeby chęć i ciekawość wygenerowana przez medytację nie została przechwycona przez machinę marketingową.

Żyjemy w machnie, która czyha na naszą energię życiową, aby przekonać nas do jakiegoś wyboru, zakupu czy zmiany. Podejmujmy świadome decyzje! Jeżeli chcemy podkreślić nasze duchowe zaangażowanie, wybierzmy coś drogiego i wyjątkowego, zamiast trwonić pieniądze i energię na bajery i gadżety z tysiąca różnych źródeł. Najlepiej, niech nasze nagrody będą efektem progresu na drodze medytacji.